Wiadomości

  • 10 komentarzy
  • 9612 wyświetleń

Kilka pytań do Starosty


Zygmunt Kruszyński  (l. 69) funkcję Starosty Powiatu Grajewskiego pełni od 20 stycznia 2016 r. Absolwent Uniwersytetu Marii Skłodowskiej - Curie  w Lublinie. Studia ukończył z dyplomem magistra geografii. Pracę w zawodzie nauczyciela rozpoczął w 1966 r. w Działdowie. Dwa lata później ożenił się i przeniósł do pracy w powiecie ełckim. Od 1978 do 1984 roku piastował stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w Białaszewie. W latach 1984 - 85 uczył geografii w Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Grajewie, przez następne dwadzieścia jeden lat był dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 2 w Grajewie. Zainicjował powstanie Stowarzyszenia Rozbudowy Szkoły nr 2. Samorządowiec "z krwi i kości". Sprawował funkcję Przewodniczącego Rady Miasta w Grajewie, Radny Powiatu Grajewskiego, zastępca Burmistrza Miasta Grajewo, członek Zarządu Powiatu Grajewskiego. Po śmierci Jarosława Augustowskiego wybrany na Starostę Powiatu. Prywatnie pasjonat wędkarstwa i sportu.

Współpraca i porozumienie budują. Najważniejsi są mieszkańcy, ich problemy, oczekiwania. Zadaniem Starosty jest zadbać o to, by zadań przyjętych do realizacji było jak najwięcej, by dotyczyły wszystkich dziedzin życia społecznego i wpływały na polepszenie warunków życia mieszkańców. Zapraszamy do przeczytania wywiadu, którego Starosta udzielił Portalowi e-Grajewo.pl

Minął pierwszy rok Pana kadencji. Możemy podsumować ten czas zarządzania powiatem?

ZK: To był pracowity rok. Pełnienie funkcji Starosty Grajewskiego jest nie tylko wielkim zaszczytem, ale też wyzwaniem. Spoczywa na mnie wielka odpowiedzialność. Na początku było dość trudno "wgryźć" się w tematykę Starostwa. W porównaniu z pracą w Urzędzie Miasta dostrzegam wiele różnic. W skład powiatu wchodzi sześć gmin. Należy skupić się na budowaniu dobrych relacji i wyznaczaniu kierunków wspólnego działania. Sprawna  komunikacja i współpraca jest naturalnym rozwiązaniem przynoszącym widoczne efekty na wielu płaszczyznach, ma wpływ na wymierne korzyści dla mieszkańców powiatu. Wiem, różne są oczekiwania wobec mnie jako Starosty. Każdy chce by na terenie jego gminy realizowane były różnorakie przedsięwzięcia. Idealnie byłoby, gdyby dało się spełnić wszystkie oczekiwania i potrzeby od razu, ale niestety nie zawsze środki finansowe na to pozwalają. Trzeba to jakoś pogodzić, trzeba ustalać priorytety i rozkładać realizację zadań w czasie. Dzięki dobrej współpracy udało i jeszcze się uda wiele dobrego zrobić. Współpraca i porozumienie budują, a o to przecież nam chodzi. W tym miejscu pięknie dziękuje wszystkim Radnym Rady Powiatu Grajewskiego za merytoryczne podejście do problemów dyskutowanych na komisjach i sesjach. Dzięki temu wiele zadań wspólnie wykonaliśmy i wykonamy. Wiedza, doświadczenie, troska o społeczność mieszkańców pozwala z optymizmem patrzeć w najbliższą przyszłość. Szczególne podziękowania kieruję do Przewodniczącego Rady, jego doświadczenie, profesjonalizm i wiedza samorządowca sprawiają, że sesje przebiegają niezwykle sprawnie i rzeczowo.

Które decyzje i inwestycje podjęte do tej pory uznaje Pan za największy sukces?

ZK: Wiemy, że w zakresie działalności samorządowej bardzo ważne są przedsięwzięcia inwestycyjne. Na przestrzeni roku wspierałem, ale też przyczyniłem się do realizacji różnych inwestycji. Nie chciałbym ich stopniować, gdyż  każda jest ważna i przyczyniła się do rozwoju naszego powiatu. Obszerny wykaz przedsięwzięć zamieściliśmy na stronie internetowej Starostwa. Po szczegóły odsyłam np. na www.e-grajewo.pl. Nie mniej jednak pragnę wskazać dwie „perełki” - kompleksową termomodernizację budynku internatu i warsztatów szkolnych w Zespole Szkół w Wojewodzinie oraz przebudowę drogi powiatowej ul. Konopska (Grajewo) -  Konopki – Kurki – Cyprki – Tarachy – Bęćkowo – Szczuczyn przy znacznym udziale finansowym Miasta oraz Gminy Grajewo. W ostatniej chwili "załapaliśmy się" na tę inwestycję. Termin był krótki, ale udało się. Droga została oddana do użytku, niektórzy nazywają ja małą autostradą. Wspólny sukces Rady Powiatu Grajewskiego, pracowników Starostwa a najważniejsze samorządów, które z nami współpracują cieszy.

W jaki sposób można scharakteryzować tegoroczny budżet powiatowy?

ZK: W budżecie na 2017 r. wydatki osiągną kwotę powyżej 50 milionów. Ponad 19 mln zł przeznaczyliśmy na oświatę i wychowanie. Kwotę prawie 8 mln zł pochłoną inwestycje. Pozostałe środki zaplanowaliśmy na zadania z tytułu pomocy społecznej, ochrony zdrowia, administracji, geodezji, nieruchomości, na ochronę środowiska, kulturę i sport. Patrzymy  w przyszłość z optymizmem. Nasza Skarbniczka trzyma rękę na pulsie. To bardzo ważne. Każdy przedsiębiorca i pracodawca, jeśli ma dobrą księgową, śpi spokojnie. Podobnie jest w samorządzie. Wszystkie dodatkowe zadania czy zamierzenia są szczegółowo konsultowane. Jeśli nas stać, pomysł realizujemy, jeśli nie – odkładamy, często szukamy innych rozwiązań. W taki sposób udało nam się już parę rzeczy zrobić, nie mniej jednak wiele zostało do wykonania. Oprócz dużych inwestycji np. drogowych, w najbliższym czasie planujemy wykonać pochylnie dla osób niepełnosprawnych przy budynku Starostwa Powiatowego, ul. Strażacka 6B, drugie wejście. Posiadamy już dokumentację projektową i zezwolenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. To wstyd, że instytucja która wymaga, wszystkich „ściga”, ba nawet nakazuje likwidację barier architektonicznych, sama nie spełnia tego warunku. Dodatkowo zamierzamy wykonać oddzielne podłączenie ciepła, niezależne od Urzędu Miasta, doprowadzić ciepłą wodę (termy często się psują), planujemy remont łazienek. Część pomieszczeń piwnicznych już została zaadaptowana na archiwum, w tym roku mamy zamiar przerobić dwa pozostałe. Nie są to horrendalne koszty, jednak trzeba to zrealizować. Przed nami rok intensywny w działania.

Czy przewiduje Pan zagrożenia dla wykonania budżetu powiatu?

ZK: Na chwilę obecną nie przewiduję nic takiego. Wszystkie sprawy budżetowe, nawet te pozaprotokólarne są szczegółowo analizowane. Zarząd Powiatu zbiera się często, spotkania trwają bardzo długo, każdy ma szanse wypowiedzenia się, wszystko jest głosowane. To jest fajne, bo człowiek wie, że idzie w dobrym kierunku, gdy są głosy przeciwne, włącza się kontrolka, że coś jest nie tak. Ponownie wracamy do tego i jeszcze raz rozpatrujemy. Zagalopować się można bardzo szybko, przeinwestować też. Musimy realizować liczne zadania, w tym wiele inwestycji z udziałem środków unijnych. Może jeszcze przedwcześnie mówić o tym, ale w ramach współpracy z Mińskiem na Białorusi staramy się pozyskać środki na budowę szpitala zakaźnego. Wiadomo, placówka potrzebna jest lokalnej społeczności, lecz budynek w tym stanie nie nadaje się do remontu. Remont kosztowałby więcej niż nowa inwestycja. Jeśli by się udało do wykorzystania mielibyśmy 1,5 mln euro. Złożyliśmy fiszę a to dopiero początek drogi. Być może rozstrzygnięcie nastąpi już w przyszłym roku, do tego czasu należy trzymać kciuki

Z jakimi trudnościami będzie zmagał się Pan jako Starosta w bieżącym roku?

ZK: Każdy rok przynosi nowe wyzwania i możliwości. Nasze inwestycje i remonty  może nie są na miarę oczekiwań, ale sądzę że na miarę możliwości. Zaplanowaliśmy i wprowadziliśmy je do budżetu, będziemy się tego trzymać, natomiast sen z powiek spędza jednak ponadgimnazjalne szkolnictwo. Mamy dobrą bazę oświatową, jednak kryzys demograficzny dotarł do naszych placówek. Od pewnego czasu dokładamy do szkół. Subwencja oświatowa nie wystarcza na bieżącą działalność nie mówiąc inwestycjach w bazie szkolnej. Braki pokrywamy ze swego budżetu. Dodatkowo kontrola Urzędu Kontroli Skarbowej wykazała, że subwencje na rok 2011 i 2012 pozyskaliśmy nieprawnie. Zostaliśmy ukarani za brak aktualnych orzeczeń o niepełnosprawności niektórych uczniów z Zespołu Szkół Specjalnych. Uważam, że Urząd Kontroli podszedł trochę sztampowo, gdyż wiadomym jest, że stan ucznia z głębokim upośledzeniem, nagle z dnia na dzień nie poprawi się. W celu odwoławczym wykorzystaliśmy już całą drogę postępowania administracyjnego. Nie udało się. W ciągu dwóch lat musimy zapłacić 600 tysięcy zł.

W związku z postępującym niżem demograficznym czy istnieje szansa na zachowanie dotychczasowej sieci szkół ponadgimnazjalnych w powiecie?

ZK: Kłopoty z naborem do szkół średnich występują w skali całego kraju, nie tylko w powiecie grajewskim. Utrzymanie szkół, do których uczęszcza mała ilość uczniów jest trudne, jednak należy stawić temu czoła i znaleźć sensowne rozwiązanie. Na chwilę obecną nie zamierzamy zmniejszać ilości szkół nam podległych, i to należy grubo podkreślić. Niektórzy oczekiwali, że wygasimy jedną z placówek, najważniejszą szkołę w Szczuczynie. Uważam, że szkoda byłoby zamykać szkołę z bogatą i wieloletnią tradycją. Chcemy utrzymać te kierunki, które pozwoliłyby szkole na nowo zaistnieć, dodatkowo myślimy o poszerzeniu oferty edukacyjnej. W związku z dużym zapotrzebowaniem na rynku pracy, planujemy utworzenie profilu mechanik samochodowy. Robimy wszystko by nie dopuścić do zamknięcia. Jako spedytor, wieloletni dyrektor szkoły nie chcę być kojarzony jako ten, który likwiduje. Mając na uwadze reformę oświaty, przewidujemy za dwa lata większy nabór – podwójny rocznik. Liczymy na poprawę. W marcu br. tym problemem zajmą się: Rada Powiatu Grajewskiego, dyrektorzy szkół, ludzie związani z oświatą.

Jak ocenia Pan kondycję pozostałych szkół średnich, perspektywy dla tych szkół?               

ZK: Kryzys odczuła każda z podległych nam szkół. Analizując roczniki, sądzę że niż demograficzny będzie narastał jeszcze przez 2 lata. Pomimo mniejszej liczby uczniów, pozostałe placówki dają sobie radę. W powiecie grajewskim jest o dwie szkoły średnie za dużo. W tej chwili pracujemy nad stworzeniem sieci placówek, dążymy do tego, by kierunki w poszczególnych szkołach się nie powtarzały, by nie było walki o ucznia. Szkolnictwo pragniemy dostosować do współczesnych wymagań, zgodne z bazą, pracowniami, zapleczem. Planujemy np. jedno liceum ogólnokształcące, utrzymamy jedną klasę typu wojskowego, kierunki dotyczące żywienia tylko w Wojewodzinie itp. Problem oświaty jest dylematem starostwa jako powiatu, ale także poszczególnych środowisk w gminach. W przyszłości jeśli nie będzie większego przyrostu naboru to siłą rzeczy szkoły będą musiały być połączone, wygaszone. Być może zostanie stworzona inna koncepcja a uważam, że koniecznie powinna taka być.

Ważnym działem dla samorządu powiatowego jest pomoc społeczna. Co realizuje powiat w tym zakresie?

ZK: Rzeczywiście pomoc społeczna, to niewątpliwie ważny dział także i w wydatkach budżetowych. Skorzystaliśmy z otwartych drzwi i wykorzystaliśmy doświadczenia Miasta. Dla stowarzyszeń i organizacji pozarządowych ogłaszamy konkursy. Stałą dotację przeznaczyliśmy dwóm klubom sportowym - Wissa Szczuczyn i Warmia Grajewo. Dodatkowo jesteśmy beneficjentem działalności prawnej. Zorganizowaliśmy dwa punkty (w Grajewie i w Szczuczynie) gdzie prawnicy udzielają bezpłatnej pomocy prawnej m.in. osobom w trudnej sytuacji materialnej. W obszarze działalności społecznej, we współpracy z różnymi osobami, grupami, podmiotami i instytucjami podejmujemy szereg działań i inicjatyw mając na uwadze dobro mieszkańców powiatu. Każdy ma swoje oczekiwania i trzeba na nie odpowiedzieć pozytywnie. Na bazie mojego dotychczasowego doświadczenia, mogę powiedzieć jedno, ludzie oczekują tego, aby ich traktować podmiotowo. Staram się w taki właśnie sposób podchodzić do Każdego. Jestem otwarty na ludzi, na ich oczekiwania i potrzeby.

Powszechnie słyszymy, że w Polsce występuje przerost zatrudnienia w administracji, jak jest w Starostwie i podległych mu instytucjach?

ZK: Zatrudnienie jest u nas na podobnym poziomie, jak w innych urzędach powiatowych. We wszystkich jednostkach podległych Starostwu została wprowadzona nowa regulacja płacowa. Do tej pory wynagrodzenie „powiatowych” urzędników było jednym z najniższych w Polsce, pod względem oszczędności Starostwo zajmowało jedno z czołowych miejsc. Nie wiem czy jest to powód do chwalenia się, nie mniej jednak uważam, że za dobrą pracę trzeba płacić. Mamy sporo zadań ustawowo przypisanych, chociażby szereg z zakresu geodezji, komunikacji, budownictwa czy ochrony środowiska. Nie mamy przerostów zatrudnienia i go też nie zwiększamy. Jeżeli już, to korzystamy z dobrodziejstw Powiatowego Urzędu Pracy.

Dziękujemy za rozmowę. Życzymy realizacji zaplanowanych zadań oraz zapału i energii do dalszego działania.

e-Grajewo.pl

 

Komentarze (10)

Nie ma nic gorszego niż monopol na na pojedyncze profile w szkołach (jeden ogólniak jeden kierunek kształcenia). Dzieci i rodzice powinny miec wybór, to jest podstawowa zasada w życiu i w rządzeniu.

Mam nadzieje ze zostawi Pan ogolniak w jednostce bo to lepsza szkola i lepsi nauczyciele sa tam

Do rozważnego rodzica - masz rację a przy takim toku myślenia to Ełk zaciera ręce bo tam trafi większość naszej młodzieży. Szkoda dzieci i nauczycieli którzy stracą pracę....

/Pan Starosta powinien mieć na uwadze nie tyle swój komfort jako człowieka , / ale komfort społeczeństwa, które czeka na przecięcie tej ropiejącej rany, jaką jest " najważ niejsza szkoła w Szczuczynie" ( cytat z wypowiedzi Pana Starosty). Opieszałość organu prowadzącego działa na szkodę budżetu, ale przede wszystkim demoralizuje młodzież, której na agresywnej promocji tej szkoły w gimnazjach opowiada się o powstawaniu nowego liceum i i zachęca do zdobywania elitarnego wykształcenia. Niestety w rzeczywistości uczniowie obecnych i przyszłych roczników będą czekać na przerwy i coraz częściej unikać lekcji ( nożna dokonać analizy frekwencji ) . Również prospołeczni nauczyciele nie czują się zawodowo spełnieni w szkole, gdzie strach zapytać ucznia, bo może się obrazić i nie przyjść na lekcję. Panie Starosto wszak "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie" (J. Zamojski)

"szkoda byłoby zamykać szkołę z bogatą i wieloletnią tradycją, najważniejszą szkołę w Szczuczynie.Chcemy utrzymać te kierunki, które pozwoliłyby szkole na nowo zaistnieć" - no tak, to jednej szkole pomożecie w reaktywacji, ale innej chcecie zabrać liceum ogólnokształcące i kierunki związane z żywieniem, to może sama wygaśnie?!/

DO MAJĄCY NADZIEJE: popatrz na stronach OKE na wyniki matur, a dopiero potem pisz, to co napisałeś, jest wyłączną autopromocją, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością

Gratuluję Panie Starosto dotychczasowych osiagniec. W koncu cos sie zaczęło dziac./

do obserwator czy przypadkiem zdawalność matur nie zależy od uczniów ile nauki w to włożą bo na pewno nie od nauczycieli jeżeli źle się przygotuję to wina nauczyciela czy z mojego lenistwa byłem uczniem jednostki i bardzo dobrze nauczali a do matury musiałem sam się uczyć bo nikt za mnie tego by nie zrobił.

Czyli nie zmieni się nic. Starostwo umywa ręce, a burmistrz w Szczuczynie tworzy elitarne liceum. To jak reanimacja trupa. To szkoła z tradycjami, która popełniła wiele błędów w momencie wejścia do szkół "wolnego rynku". Zarządzanie było kiepskie, a zmiana dyrektora nie odbudowała pozycji - po prostu nikomu już się nie chciało z pracowników. Natomiast skrzętnie wykorzystali to uczniowie, których chwali się za to, że do szkoły przyjdą. Nikt nie wyobraża sobie wymagać od ucznia nic więcej. To kto ma uczyć te elity? Wybór starostwa padł na powolną agonię. Szkoda, że nikt się nie odważył, ale rozumiem że wybory wygrywa się hasłami w stylu "na pewno nie zamknę szkoły w Bzurach".

Tak trzymac Zygmunt.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.