piątek, 29 marca 2024

Być kobietą uległą?

Co to znaczy w dzisiejszych czasach? Być na każde skinienie faceta. Tylko faceci co mają skłonności psychopaty, nie odchodzą od "ofiar" bo to im na rękę. Straszą krzykiem, gestykulują swoim zachowaniem wyższość, wyzwiska od ku i zdzi.. . Wsiadaj porozmawiamy sobie. Dręczyć słabszego. Gdzie szacunek do drugiego człowieka jako KOBIETY? Nie wyobrażam sobie. To nie miłość to obowiązek przed kim? Przed rodziną, kolegami, sąsiadami, własnym ego? Na lekarstwo jest mężczyzn mało konfliktowych, spokojnych dobrze wychowanych których kobiety nie doceniają, a uważają za pantoflarzy i maminsynków. Twierdzę, że Pan Bóg obdarzył największym szczęściem i swoją miłością kobietę takim mężczyzną! Kto się ze mną zgadza??

Moim zdaniem jako faceta Jest to że kobiety chcą pełnić w związku obustronna rolę,chcą być facetami a facetom nie dają wypełniać swoich obowiązków jako facet.Po drugie szacunek... Kobiety co raz mniej mają go do swoich mężczyzn z tego względu że fałszywy feminizm zdestabilizowal to co kobiece i i co męskie,zarabiacie tyle co faceci,chcecie być nami ale traktować trzeba was jak kobiety ,to się wyklucza.Inna sprawa jak masz w domu tyrana i psycho...który na nic nie pozwala, kontroluje itp..to już inny rozdział.Moim skromnym zdaniem więc niech kobiety będą w pełni kobietami aby facet był w pełni facetem..koło się zamyka.zegnam

Sajgon---Nigdy, żadna kobieta nie pragnie być "Facetem" i przejmować jego obowiązki. Wszak zdarza się to teraz częściej , przejmowanie tych obowiązków bo brak jest prawdziwych facetów, którzy pozwalają kobiecie czuc się kobieta. Bo nie umieją już zadbac o swoja kobietę, która jest stworzeniem delikatnym i kruchym. Dlatego ewolucja tych najbardziej zbuntowanych kobiet polega na ruchach feministycznych. A tak naprawdę to one wszystkie pragną jednego- prawdziwego mezczyzny!

W dzisiejszych czasach Kobiety chcą być Kobietami i Facetami. Ale jak jej zwrócisz uwagę to foch i pewnie ma kochankę!

Uległość w związku ma dwa krańce: z jednej strony może ograniczać związek, spowodować, że będziemy czuli się samotni w związku, a przecież chcemy, by związek tworzyło dwoje dojrzałych emocjonalnie ludzi, którzy potrafią rozmawiać, z drugiej pozwala budować zaufanie i zgodę. Stopień uległości w dużej mierze zależy od typu związku oraz od tego czy pomiędzy partnerami jest zgodność osobowości. Najlepsza opcja gdy obie strony nie boją się bycia uległym, gdyż obie starają się jak najlepiej zrozumieć partnera i wiedzą, że szacunek ze strony partnera to nie to samo co uległość, która nie wprowadzi do relacji poczucia żalu czy krzywdy.Czy to właśnie odrobina uległości nie jest czasami konieczna do zawarcia kompromisu, który często ratuje wiele związków przed ostatecznym rozwiązaniem? Może to jest właśnie sposób na długotrwały i szczęśliwy związek? Innym aspektem, w którym istnieje uległość dobra dla związku jest dochodzenie do zgody po zakończeniu konfliktu partnerskiego. Czasem złość i gniew odczuwane w stosunku do partnera powodują, iż nagle stajemy się niezwykle dominujący i pragniemy narzucić drugiej stronie własną wizję przyszłości. Odpowiedni poziom uległości u obojga partnerów pomaga znaleźć wówczas rozwiązanie, które pomimo iż może wiązać się z rezygnacją z jednego z aspektów, może doprowadzić do rozwiązania najbardziej optymalnego dla obojga.

Mężczyźni to chodzące kompleksy.Chcą abyśmy w łóżku były dominujące,a jednocześnie potulne w życiu od nich zależne i wykonywały ich rozkazy.Jeśli facet chce dominować nad kobietą to znaczy że nie zna swojej wartości ,jest mało inteligntny i boi się ,że kobieta to odkryje jakiego imbecyla za męża dostała.

Mnie mój mąż kiedyś wyzwał od k... i to był jego ostatni raz. Przeżylismy parenaście ładnych lat razem, nigdy tak się nie zachowywał. Od kiedy zmienił pracę i zadał się z młodszymi kolegami odwaliło mu. Zmienił się nie do poznania. Ja go szanowałam, nie wyzywałam ani w domu ani na mieście. Nie pozwoliłam sobie. Nie po to gary gotuję i sprzątam żeby mnie wyzywał.

Popieram zdanie Izabeli, pozdrawiam

Ja nie mogłam przez lata zrozumieć jak można się czepiać o zakrętkę od butelki, znosiłam te samotne noce i brak szacunku. I to jest związek? Pragnie się wtedy miłości, ale w domu nie ma.

Do "Izabela" Jakie cechy powinien mieć Twoim zdaniem prawdziwy facet? Jaki powinien być? Jak się zachowywać? Jak postępować? Może masz rozbieżne oczekiwania od dzisiejszych realiów?

Przedstawie ideał mężczyzny: zarabia min. 8-10 tyś. no muśi na wszystko starczyć, daje codziennie 2 tyś. żonie na zakupy, oczywistym jest ma duży urządzony dom, gotowy tylko i wyłacznie do zamieszkania. Jeep na dziedzincu żeby inne kobiety pluły z zazdrości. W domu zmywarka, pralnia, obiady na mieście bo damesa nie umie ugotować, pozmywać albo nigdy nie ma siły. Oddany, posłuszny, ślepo wierzący żonie. Żona leń w kuchni, kłoda w sypialni, a na boku paru kochanków bo taka nuda wieje w domu. Brak zajecia, brak rozrywki.

ON. Strasznie przykre to co napisałeś, wyrazy współczucia że spotykasz takie kobiety...

"M" A czy Ty widziałaś żeby kobieta uganiała się za gołebim sercem. Mniej majętnym, ale jednak o gołebim sercu. Krutkowzroczność na kasę zaślepia kobietom oczy, które po ślubie się otwierają. Takich kobiet unikam. Z obserwacji rozpadających się związków dostrzegam własnie takie kobiety płytkie. W młodzieńczym slangu nazywane blacharami. To nie dorosłe kobiety, to wyrośnięte blachary którym mama wpoiła bogatego męża. Cytuję przykładowe teksty owych mam "To nic, że łajdak ale ma kasę", "Dziecko kasa się liczy", "Ten mój zięć za grosz szacunku do córki nie ma, za to córcia furą jeździ".

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.